A ja z tej okazji zamówilam u Ani (ANYA.ES) czarną, frywolitkową maseczkę. Dziś ją dostałam :-)
Pożyczyłam więc fenomenalne zdjęcie z bloga Ani i od razu Wam mój nowy nabytak pokazuję :-)
Czyż nie jest piękna i niesamowicie tajemnicza? Zauroczyła mnie od pierwszego wejrzenia :-)
Aż brak słów...coś pięknego!
OdpowiedzUsuńPiękna maska ;-)) Będziesz błyszczeć w karnawale ;-))
OdpowiedzUsuńPiękna jest.
OdpowiedzUsuńŻyczę udanej zabawy z takim rekwizytem:)
a za co się przebieżesz? to mi pasuje do kobiety kota.
OdpowiedzUsuń....hmm mąż nie da ci spać...
Piękna! Już mnie poniosła wyobraźnia...:)
OdpowiedzUsuńNiesamowita! Zupelnie jakby z innej epoki:)
OdpowiedzUsuńChcemy właścicielkę zobaczyć w tajemniczej maseczce:D
OdpowiedzUsuńUdanej zabawy sylwestrowej,bo ja jak zwykle na białej sali:)
tak naprawdę to nie wybieram się na zaden bal ;-) To cudo zachwyciło mnie swym tajemniczym urokiem, można powiedzieć, niepraktycznie ;-)
OdpowiedzUsuńJustynko, mam nadzieję że maseczka Cię zainspiruje i wystąpisz w niej nie raz!:)
OdpowiedzUsuńPozdawiam serdecznie!:)
śliczna jest! życzę zatem wspaniałego rozpoczęcia roku 2012!!! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
Pewnie będziesz gwiazdą wieczoru w tej masce :).
OdpowiedzUsuńmaska bardzo intrygujaca! dziekuje za odwiedziny na moim blogu!
OdpowiedzUsuń