Zmiana adresu bloga!

Serdecznie zapraszam na mój obecny blog:
sarmatixart.blogspot.com

Jest na nim już mnóstwo wpisów, ostatnio prezentacja tych oto dwóch bransoletek:

Czarne koty, czarna noc

Pozazdrościłam komuś wygranej  ;-) i podobne kolczyki jak na candy, zrobiłam dla siebie :-)
Podobne, ale nie identyczne, abyśmy nie nosiły takiej samej biżuterii ;-)
 

Czarne koty i noc...

Dziś prezentuję kolczyki, które zrobiłam specjalnie na moje wiosenne candy. Candy wystawię, jak tylko opiszę symbolikę nocy (symbolika kota już tu jest).

Dlaczego Kot? Otóż kot tradycyjnie i archetypowo jest atrybutem Kobiety. Przede wszystkim dlatego, że jest obrazem elegancji i wdzięku niemal w każdej przybranej przez niego pozycji.

Kot jest niezależny, potrafi używać życia.

Jest on oczywiście zwierzęciem nocnym – widzi po ciemku, porusza się bezszelestnie, poluje w nocy.

Dlaczego czarny? Bo czarny jest bardziej tajemniczy. W nocy naprawdę go nie widać. Widać tylko jego świecące oczy. Poza tym czarny kot jest tradycyjnym towarzyszem czarownic, a każda kobieta ma w sobie coś z wiedźmy ;-)

Czarne koty (z fimo zabezpieczonego werniksem akrylowym) oraz kule nocy Kairu. Oprawiłam je w srebro. Całkowita długość kolczyków wynosi 5,8 cm.

Noc Kairu

Na kryształach selenitu sfotografowałam kolczyki na dzisiejszy zimny, mokry, jesienny dzień. Eksponujące kamień, którego już sama nazwa jest pełna marzeń - Noc Kairu. Jest on czarny jak oczy pięknych Arabek i pełen tajemniczych, granatowych, szafirowych, złotych i srebrnych błysków. Prostota wykonania skupia uwagę tylko na tym fantastycznym minerale.



Kolczyki zrobiłam z dwóch prostokątnych kamieni noc Kairu, o wielkości 14 x 20 mm, posrebrzanego drutu i srebrnych bigli. Całkowita długość pojedynczego kolczyka wynosi 38 mm.